Będąc na diecie bezmlecznej najbardziej brakuje mi smaku twarogu. Charakterystycznie kwaskowego, idealnie nadającego się na moją ulubioną kanapkę z pomidorem, pospaną świeżym szczypiorkiem. Pytanie, skąd wziąć ten kwaśny, serowy smak? Pewnie już znacie mój przepis na wegański twarożek, lub parmezan z orzechów, którym sypię pizzę, kanapki i makaron. Ten tarty „ser” opierał się na aromacie płatków drożdżowych, ale tym razem szukałam smarowidła o zupełnie innym smaku. Potrzebowałam czegoś, co pięknie wzbogaci smak orzechów. Poczytałam trochę o fermentacji. Jak się okazało, proces jest naprawdę prosty i daje masę możliwości. Sam przepis na serek z nerkowców można przerobić na ser w plastrach lub pozostawić wersję do smarowania.
Do przygotowania domowego fermentowanego serka z orzechów potrzebne będą bakterie kwasu mlekowego (szczep Lactobacillus). Można skorzystać ze starterów jogurtowych lub z aptecznych kapsułek z probiotykiem. Ja wybrałam probiotyk, który akurat miałam w domu. Jeśli wybierzecie probiotyk, koniecznie sprawdźcie skład, bo poza korzystnym szczepem bakterii można znaleźć tam różne, dziwne rzeczy, których nie chcielibyście mieć na kanapce.
Składniki
120 g nerkowców / migdałów
180 g wody
1 kapsułka probiotyku
- Dodatkowo
łyżka płatków drożdżowych
sól do smaku
170 g niesłodzonego mleka roślinnego
7 g tapioki
3 g agaru
Przygotowanie
- Orzechy namoczyłam w zimnej wodzie prze noc. Rano wypłukałam i przelałam wrzątkiem.
- Orzechy wrzuciłam do blendera, dolałam 180 g wody i zmiksowałam na możliwie jak najgładszą masę.
- Do masy wsypałam zawartość jednej kapsułki probiotyku, dokładnie wymieszałam i odstawiłam do fermentacji na 12-48 godzin.
- Po uzyskaniu odpowiedniego smaku serka są dwie możliwości:
1) do sfermentowanych orzechów dosypałam łyżeczkę płatków drożdżowych i sól, wymieszałam i przełożyłam do pojemnika. Ten serek nadaje się do smarowania, jest bardziej kwaśny, typowy twaróg. Proces fermentacji w tym wypadku nie został zatrzymany, dlatego serek z czasem może robić się kwaśniejszy.
2) do niedużego garnka wlałam mleko roślinne, wsypałam tapiokę, agar, płatki drożdżowe i sól. Ciągle mieszając (najlepiej rózgą) podgrzewałam masę, aż zaczęła gęstnieć. Pozwoliłam masie pogotować się przez chwilę, wyłączyłam płonień i dołożyłam fermentowany serek. Całość dokładnie wymieszałam rózgą tak aby masa nie miała grudek. Masę przełożyłam do pojemnika i odstawiłam do wystudzenia a następnie do lodówki. Tutaj fermentacja została zatrzymana w kontakcie z ciepłem. Serek jest delikatniejszy w smaku, jest miękki i sprężysty, nadaje się do krojenia, ale również bez problemu będziecie mogli go rozsmarować.
Wskazówki
- Czas fermentacji będzie różny w zależności od tego jaki smak chcecie uzyskać, dlatego sprawdźcie jak Wam smakuje już po 12 godzinach. Pierwsze pęcherzyki mogą być widoczne już po ok 3 godzinach. W cieple serek ukwasi się szybciej.
- Jeśli płatki drożdżowe są grube możecie je rozetrzeć w palcach, łatwiej połączą się z masą.
- Serek przechowujemy w lodówce przez kilka dni.
Prawda, że przepis na fermentowany serek z nerkowców jest prosty? Kremowy, kwaskowy smak… pycha! Smarowidło najlepiej smakuje na domowym chlebie bezglutenowym, tutaj znajdziecie moje najlepsze przepisy. Wystarczy posypać kanapkę szczypiorkiem lub koperkiem i już dzieje się magia!
Brak komentarzy